Fotografowanie kwiatów zabytkowym obiektywem
Jak robić zdjęcia kwiatów?Fotografowanie kwiatów to jedno z naszych ulubionych zajęć, gdy tylko pola i łąki pokryją się pięknymi kolorami. Jednymi z najlepszych modeli są w tej sytuacji maki. Fotografia kwiatów w naszym wykonaniu jest dość specyficzna. To za sprawą sprzętu oraz aranżacji w post produkcji.
Kiedy?
20 czerwca 2022
Gdzie?
Bystrzyca Kłodzka
Typ sesji
fotografia kwiatów
Autor
Aleks Jovičić
Fotografowanie kwiatów to bardzo dobry trening
Fotografia kwiatów jest piękna, klimatyczna, a także bardzo wymagająca. To za sprawą jej niezwykle technicznego charakteru. O ile w reportażu czy sporcie liczy się przede wszystkim moment, o tyle w przypadku fotografowania kwiatów kluczowa jest jakość. Są gatunki fotograficzne, które nieco gorszy detal wybaczą. Z całą pewnością kwiaty są w tej materii bezlitosne.
Wysoki poziom trudności ma miejsce również ze względu na fakt, iż zdjęcia kwiatów wykonuje się z bliskiej odległości. Co za tym idzie mamy wówczas małą głębię ostrości. Ponadto wiatr jest bardziej uciążliwy. Wszak im bliżej poruszającego się obiektu, tym bardziej ów ruch rozmywa jego szczegóły. Z całą pewnością łatwo nie jest, ale warto. Oj warto…
Makrofotografia czy fotografia zbliżeniowa?
Tutaj ma miejsce dylemat techniczny oraz ideologiczny. Mało tego, wewnątrz naszego zespołu są zdania podzielone. To za sprawą faktu, iż Ania jest miłośnikiem makrofotografii. Ten gatunek polega na tym, by rejestrować obraz w jak największej skali odwzorowania. Dlatego też bardzo często piękniejsza połowa naszego duetu wykonuje zdjęcia kwiatów w skali 1:1. Oznacza to, że jeśli płatek kwiatu ma centymetr w rzeczywistości, to pokrywa centymetr matrycy jej aparatu. Efektem tego kadr zapełnia cały kwiat lub nawet jego część. Ten typ fotografii kwiatów wymaga odpowiedniego sprzętu, by móc rejestrować obraz z bardzo bliskiej odległości. Jednak o makrofotografii przyjdzie czas napisać. Wówczas cały artykuł poświęcimy temu jak Anulka „makruje”.
Ja z kolei w przypadku zdjęć kwiatów preferuję fotografię zbliżeniową. Oznacza to, że dany kwiat jest znacznym elementem mojego kadru, lecz nie wypełnia go w całości. Wówczas mam wrażenie, iż opowiadam jakąś historię z życia tej pięknej roślinki. W tym przypadku z całą pewnością wystarczy skala odwzorowania 1:2 lub nawet 1:4. Dlatego też nie jest koniecznym stosowanie specjalistycznego obiektywu typu macro.
Fotografia maków to dla mnie wyzwanie
Maki są piękne. Uwielbiam ich wygląd w każdym stadium życia. One pięknie rosną, kiełkują, kwitną i więdną. Te kwiaty są wyjątkowe. Dlatego też nie ma się co dziwić, że wśród fotografów to właśnie te czerwone piękności wiodą prym. Niejeden kolega po fachu przemierza kilometry w poszukiwaniu makowych pól. Każde takie znalezisko stanowi swoiste trofeum, zaś fotografowanie kwiatów na takim polu to istne fetowanie tejże wygranej.
Fotografia kwiatów i odpowiednia ekspozycja
Nie będę ukrywał, iż moim zdaniem powodzenie misji zależne jest w ogromnej mierze od warunków atmosferycznych. Dużo światła oraz mało wiatru to połowa sukcesu. To za sprawą specyfiki fotografii florystycznej. Zdjęcia robimy z bliska, więc domykamy przysłonę, aby głębia ostrości była odpowiednia. Z tego właśnie powodu tracimy dużo światła. Owszem, pokusić się można o wydłużenie czasu naświetlania. Jednak przy wietrze opcja ta odpada. Wysokie ISO? Z całą pewnością w przypadku fotografii kwiatów szum nie jest wskazany. O ile w portrecie ziarno na zdjęciu może nadać klimatu, o tyle w przypadku roślin niezbyt. Z tych właśnie powodów uważam, iż fotografowanie kwiatów łatwe nie jest.
Ozzy miał już na swoim koncie pogoń za jeleniem. Tym razem był spokojny i rozkoszował się pięknem kwiatów.
eGdzie fotografowałem maki?
Okolice Bystrzycy Kłodzkiej. Tuż za tabliczką zwiastującą granicę miasteczka. Dróżka ta jest znana z tego, iż sezonowo rosną tam dzikie kwiaty. Wysyp maków miał miejsce na terenie budowy domu. Całe szczęście inwestor ani wykonawcy nie wpadli na pomysł, aby całość terenu wykarczować. Dało to możliwość naturze obrodzić kwieciem.
Sytuacja była o tyle kuriozalna, iż na poranne fotografowanie wybrałem się ze swoim psem. Kto Ozzy’ego zna, ten wie że do spokojnych stworzeń on nie należy. Tym razem „Orzeszek” stanął na wysokości zadania i grzecznie przy mnie siedział, uważnie obserwując co robię.
Jakim obiektywem fotografować kwiaty?
Zdania są podzielone i odpowiedź na to pytanie jest mocno zależna od preferencji fotografa. W moim przypadku odpowiedź może być tylko jedna. Do fotografowania kwiatów najlepiej nadają się obiektywy zabytkowe. Już śpieszę z wyjaśnieniem. Stare konstrukcje optyczne mają wiele niedoskonałości. Często są to dość nietypowe ułomności. Wady optyczne, które są charakterystyczne dla danego obiektywu, będąc jednocześnie jego wizytówką. Wówczas coś, co można uważać za ubytek staje się atutem.
Tak też bywa w przypadku obiektywów radzieckich, które potrafią wspaniale rozmywać tło czy też tworzyć wyjątkowo urocze flary. Jednak tym razem postawiłem na równowagę pomiędzy klimatem, a jakością. Mam jeden taki magiczny obiektyw, który moim zdaniem został stworzony do fotografii zbliżeniowej. Jest ostry (oczywiście mocno przymknięty, bo na maksymalnej przysłonie to mydło), ma bardzo małą odległość minimalną ostrzenia oraz daje klimatyczny obraz.
Carl Zeiss Jena DDR Flektogon 35mm f2.4
Być może wybór ten może zaskoczyć. Królami fotografii kwiatów w kategorii soczewek vintage są Takumary, Heliosy czy też Pancolary. Ja postawiłem na tegoż właśnie Flektogona. Dlaczego akurat on? Z całą pewnością ze względu na odległość ostrzenia. Obiektyw o ogniskowej 35mm, ostrzący z odległości 17cm daje mi skalę odwzorowania 1:2 bez używania pierścieni pośrednich. Tym samym nie tracę ostrości czy kontrastu. Nie muszę zdejmować pierścienia, gdy jednak chcę się nieco odsunąć. Oprócz wygody niebagatelne znaczenie ma rzecz jasna jakość obrazu.
Moim zdaniem dobrą weryfikacją ostrości zabytkowego obiektywu jest podpięcie go do aparatu z wysokorozdzielczą matrycą. Sony A7RIII doskonale weryfikuje takie obiektywy. Dla przykładu: Helios 44-m4 już trochę mydli. Nie ma się co dziwić. Mówimy o matrycy, która ma ponad 40 megapikseli. A jak wypada Carl Zeiss Jena DDR Flektogon 35mm f2.4? Według mnie z całą pewnością przyzwoicie. A może nawet świetnie. Przy użyciu tego zestawu robiłem zdjęcia kwiatów, które wyglądały pięknie na wydruku 60x40cm. Zajebiste szkło i tyle. Fotografowałem ze statywu z użyciem wężyka spustowego. Wiadomo, redukujemy drgania. Używałem również szyny macro od Manfrotto. Przesuw mikrometryczny pozwalał mi idealnie zbliżyć się na tę minimalną odległość. Ostrość ustawiałem właśnie za pomocą szyny, a nie pierścienia na obiektywie.
Aleks Jovičić
Jeśli chcesz zakupić fotobraz zapraszamy do kontaktu bezpośredniego. Powyższe oraz inne zdjęcia dostępne są na płótnie oraz na papierze fotograficznym w ramie
Podoba się Wam nasza twórczość?
To tylko skromna część naszego całego portfolio. Zachęcamy do obserwowania nas w mediach społecznościowych. Regularnie publikujemy materiały z naszych sesji plenerowych, fotograficznych wycieczek i innych wydarzeń, które relacjonujemy.