Fotografia niemowlęca to wyjątkowy rodzaj sesji plenerowych. Niejednokrotnie maluszek podczas zdjęć zachwyca się tym, co widzi pierwszy raz w życiu. Tak było również w tym przypadku.
Sony FE 85mm F1.8
W ostatnich latach swój czas świetności ma fotografia noworodkowa. Bez wątpienia jest ona piękną dziedziną twórczą. Ukazuje pierwsze chwile życia nowej istoty. Z pewnością równie fascynujące są kolejne etapy życia dziecka. Dzieje się tak w związku z faktem, iż mały człowiek poznaje świat. Każdy dzień z jego życia jest fascynującą przygodą.
Zdecydowanie warto robić je w momencie, gdy dziecko ma pół roku i więcej. To ze względu na fakt, iż mały człowiek wówczas siedzi i z każdym tygodniem staje się coraz bardziej ruchliwy. Za sprawą owej ruchliwości i ciekawości zdjęcia są pełne dynamiki oraz emocji małego człowieka. Jego nieskoordynowane ruchy i dramatyczna mimika potrafią być wręcz urzekające.
Tego letniego popołudnia mieliśmy ogromną przyjemność fotografować niemal ośmiomiesięcznego Marcela. Naszemu modelowi musimy przyznać, że jest on bardzo energicznym i kreatywnym chłopcem. Z jednej strony fotografowanie go było małym wyzwaniem. Uroczy niczym kurczaczek, lecz ruchliwy jak mała żabka. Z tego względu kadrom nie brakowało dynamiki i uroku.
Z całą pewnością podczas fotografii niemowlaków nie ma mowy o jakimkolwiek pozowaniu. Co prawda często udaje się rodzicom skupić uwagę dziecka. Jednak cała magia polega na dokumentowaniu jego naturalnych zachowań. Cały wachlarz emocji i paleta dynamicznych ruchów.
Zdecydowanie należy postawić na to, czego dziecko nie zna. W przeciwieństwie do jego zabawek, nowości wywołują u niego zdziwienie. Wówczas dzidzia zaskakuje całą gamą różnych min lub nawet eksplozją emocji. Okazało się, że Marcelek nie miał styczności z bańkami mydlanymi. Z tego właśnie powodu Ania puszczała bańki, a mi nie pozostało nic innego jak fotografować nieskrywaną fascynację dziecka. Ciekawym rekwizytem okazały się również kwiaty maku oraz kłosy z pobliskiego pola.
Wnikliwa analiza kształtu i koloru. Niemowlak po raz pierwszy widzi kwiat maku
Z całą pewnością jest to jedno z najładniejszych ( a na pewno najmniej zdewastowanych) miejsc w Bystrzycy Kłodzkiej. W związku z tym Góra Parkowa świetnie nadaje się na sesje dziecięce, narzeczeńskie czy rodzinne. Naszym celem było zbudowanie wyjątkowego klimatu. Ten rzecz jasna w dużej mierze uzyskujemy dzięki należytej obróbce. Jednak znaczenie ma także światło. Sesję przeprowadziliśmy dwie i pół godziny przed zachodem słońca. W przeciwieństwie do większości, które jednak robimy bliżej złotej godziny. Dlaczego tak? To za sprawą faktu, iż park ten usytuowany jest na sporym wzniesieniu. Rosną tam wysokie drzewa. Z tego właśnie powodu uzyskać mogliśmy magiczne tło. Nie tak niskie jeszcze słońce przebijało się przez pnie drzew. Stworzyło to niesamowite tło za Marcelkiem. Na niektórych zdjęciach można odnieść wrażenie, że to nie światło słoneczne, a jakieś lampki. Taka właśnie była nasza koncepcja.
Zdecydowanie jest to rzadkość w naszym przypadku. Fotografowaliśmy bowiem przy użyciu jednego aparatu i jednego obiektywu. W dużej mierze za sprawą faktu, iż tylko ja fotografowałem, a Anula zajęła się reżyserią tej sesji. Jaki był to sprzęt? Sony A7RIIIa oraz porttretowy obiekty Sony FE 85mm F1.8.
Z racji małych gabarytów naszego modela mogliśmy pozwolić sobie na fotografowanie całej sylwetki przy pomocy ciaśniejszego obiektywu. Za sprawą kompozycji zależało nam także na kompresji perspektywy. Obiektyw ten jest dość miękki w okolicach pełnej przysłony. W fotografii niemowlęcej jest to atut. Nie było konieczności używać blendy czy lampy błyskowej.